Może to potrwać od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund, prosimy o cierpliwość
Gmole vs crashpady - co wybrać?
Pamiętam jeszcze czas, gdy posiadałem swoją Aprilie Shiver 750 i poszukiwałem skutecznej ochrony motocykla przed skutkami upadku w stylu typowej parkingówki lub mocniejszej gleby. Ponieważ to dość egzotyczny model motocykla, miałem do wyboru zakup crash padów dobrej jakości w naszym sklepie lub sprowadzać zza granicy gmole, ponieważ w Polsce nikt ich nie sprzedawał. Zaczęło się więc czytanie i oglądanie filmów o tym, co jest lepsze i co lepiej się sprawdzi. Spędziłem na tym mnóstwo czasu i ostatecznie zdecydowałem się na bardziej estetyczne rozwiązanie w postaci ślizgaczy ramy motocykla. Po części było to podyktowane dostępnością, po części wyglądem, a ostatecznie również i ceną. Gdybym jednak był w stanie tanio sprowadzić do naszego kraju, zapewne zdecydowałbym się na bardziej kompleksowe rozwiązanie ze względu na lepszą ochronę części motocykla.
Ale do brzegu, Dawidzie. W tytule bloga zostało postawione pytanie, a odpowiedź brzmi: to zależy. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ jest wiele zmiennych, które mogą wpłynąć na Twój wybór. Postaram się przybliżyć Ci plusy i minusy obu rozwiązań.
Crashpady czy gmole - cechy i montaż
Crash pady motocyklowe
Są to elementy o kształcie grzybków wykonanych najczęściej z wytrzymałego nylonu lub aluminium. Wystają poza obrys jednośladu. Montaż crashpadów odbywa się poprzez przykręcenie ich do jednego lub większej ilości punktów montażowych w ramie motocykla lub bloku silnika. Ich podstawowym zadaniem jest zredukowanie skutków zdarzenia, przejmując siłę uderzenia na siebie. Ich ochrona jest punktowa, więc jeśli jednoślad przewróci się na krawężnik lub inną nierówną nawierzchnię, jest szansa, że elementy motocykla będą narażone na uszkodzenia. Ogólnie ślizgacze stanowią lżejszą, bardziej estetyczną i z reguły tańszą opcję. Produkujący crash pady producenci to np. PUIG, R&G Racing, LSL czy Womet-Tech.
Crashpady motocyklowe chronią motocykl perfekcyjnie w przypadku upadków przy niskiej prędkości na równych, twardych powierzchniach. Jednak przy większych prędkościach lub mocnych uderzeniach mogą się one zniekształcić lub zerwać po przejęciu na siebie większości siły działającej na jednoślad. Jest to zamierzony efekt, który ma na celu uchronienie ramy przed odkształceniem oraz urwaniem gwintu.
Jeśli zastanawiasz się, czy wybrać renomowane crashpady czy crashpady z chińskich portali o wiadomych nazwach, zawsze wybieraj te pierwsze. Tylko one mają gwarancję poprawnego wykonania, zapewniając tym samym wysoki poziom ochrony.
Montaż crash padów jest stosunkowo prosty i nie trwa długo. Ważne jest, aby wybrać model pasujący do Twojego jednośladu, a następnie postępować zgodnie z instrukcją. Zwróć uwagę, czy nie ma konieczności wiercenia otworów w owiewkach, ponieważ czasami się to zdarza, zwłaszcza w motocyklach sportowych. Gdy ja montowałem je w swojej Aprilii, musiałem wyciągnąć jedną oś łączącą przeciwległe punkty ramy i zastąpić ją tą otrzymaną w paczce wraz z crashpadami. Jako niedoświadczony mechanicznie człowiek była to dla mnie praca na dwie osoby, ale daliśmy sobie radę w czasie około jednej godziny. Instrukcję montażu crash padów znajdziesz w paczce oraz na karcie produktu na stronie naszego sklepu.
Gmole motocyklowe
W sumie trudno powiedzieć, skąd się ta nazwa wzięła. Być może to od kształtu rur ochronnych montowanych w ciężkich cruiserach. Za granicą funkcjonuje termin "crash bars", więc zamiennie będę używać słowa "crash bary". Jest to system mocnych rur wykonanych ze stali chroniących elementy motocykla bardziej kompleksowo niż ślizgacze, które opisywałem powyżej. Ciasno otaczają jednoślad, ponieważ ów rury są idealnie dopasowane kształtem do owiewek, ale do nich nie przylegają. W ich przypadku jest więcej punktów mocowania, często co najmniej trzy, i są w stanie znieść dużo więcej. Przejmują dużą ilość energii uderzenia na siebie, jednocześnie mając możliwość prześlizgnięcia się nad dziurami w drodze, gdy crash pady motocyklowe mogłyby w nie wpaść i sprawić, że jednoślad gwałtownie zareaguje. Istnieją też akcesoria, jak chociażby torby lub skrzynki narzędziowe, które możesz do nich przymocować. Niestety, za szeregiem zalet idą też wady. Są ciężkie — są w stanie podnieść masę motocykla o kilka kilogramów. Potrafią też być znacznie droższe od crashpadów, często przekraczając swoją ceną 1000 zł. Na niektórych motocyklach gmole będą się lepiej prezentować, przykładem są jednoślady adventure lub cruisery, ale na ogół ich wygląd nie jest zbyt atrakcyjny. Producenci crash barów to np. GIVI, SW-MOTECH, Touratech czy Hepco & Becker.
Ze względu na większą powierzchnię chronioną przez crash bary, lepiej sprawdzają się w terenie, co jest szczególnie ważne właśnie dla motocykli adventure. Dla nich oferta gmoli jest najbardziej rozbudowana. Możesz też nabyć takie przeznaczone dla nakedów — przykładem niech będą te przeznaczone dla Suzuki GSX-S 1000. Ogólnie jest w czym wybierać. Ogólnie gmole mają lepsze możliwości ochrony motocykla przed zdarzeniami przy niższych i wyższych prędkościach, jednak nic nie zastąpi Twojej głowy i zdolności przewidywania zdarzeń na drodze. W przypadku przyjęcia mocnego uderzenia, ich zadaniem jest się wygiąć lub nawet pęknąć, aby uniknąć uszkodzenia ramy. Jak każde akcesoria ochronne, crash bary mają na celu zredukowanie uszkodzeń do minimum i umożliwienie kierowcy dalszą podróż do celu lub do warsztatu w celu dokonania potrzebnych napraw, co jest szczególnie ważne podczas wypraw motocyklowych.
Aby zamontować gmole motocyklowe, najlepiej jest poprosić o pomoc wykwalifikowanego mechanika, co zalecam jeśli nie masz odpowiednich narzędzi i umiejętności. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby próbować samodzielnie. Mój wujek tak zrobił, przeprowadzając montaż gmoli do swojego KTMa Adventure 390 w czasie około jednej godziny. Najważniejsze jest to, aby postępować zgodnie z załączonymi instrukcjami, które również znajdziesz na naszej stronie internetowej na karcie produktu. Link znajdziesz w opisie lub w sekcji "do pobrania".
Crash pady vs gmole - co wybrać?
Aby nie polegać jedynie na własnej wiedzy, przed napisaniem tego bloga zrobiłem research, aby się dowiedzieć, co inni piszą na ten temat. Oni również dają podobną odpowiedź, jak ja, czyli "to zależy od Ciebie". Unikałbym wpisów, które wychwalają tylko jedną ze stron pytania "crash pady czy gmole", ponieważ mają one na celu sprzedać Ci produkt, który oni chcą, aby znalazł się w Twoim motocyklu. Gmole i crash pady ogólnie mają swoje plusy i minusy, które musisz rozważyć samodzielnie. Weź pod uwagę zastosowanie swojego jednośladu, dystanse, jakie na nim przebywasz, Twoje wymagania estetyczne i budżet. Najważniejsze jest to, aby pamiętać, jaka jest ich podstawowa funkcja, czyli ochrona silnika oraz plastików motocykla. Gmole czy crash pady dobrej jakości szybko się zwrócą gdy dojdzie do zdarzenia, które by Cię naraziło na duże koszty.
Chcę tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz. Co prawda dobre crash pady ramy dla wielu będą już wystarczające, ale tego typu gmole mają przyjemną estetykę, są stosunkowo niewielkie i mogą być lepszym rozwiązaniem niż montaż crashpadów. Oczywiście nie namawiam Cię na wybranie ich, tylko chcę, aby w Twojej świadomości pojawiła się informacja, że crash bary nie muszą być wielkie i paskudne.
Crash pady a gmole — dokonaj wyboru w sklepie Moto-tour.com.pl
Dylemat gmole vs crash pady sklep Moto-tour.com.pl rozwiązuje tak, że znajdziesz w nim pełną ofertę akcesoriów ochronnych różnych producentów. Możesz ją przejrzeć i porównać różne modele w jednym miejscu, skorzystać z dokładnych opisów oraz możliwości przejrzenia instrukcji montażu przed zakupem, a następnie zdecydować, czy wolisz zamontować gmole, czy crash pady ramy.
Mam nadzieję, że ten blog choć odrobinę Ci pomógł, mimo że nie padła w nim jednoznaczna odpowiedź wskazująca na to, co jest lepsze. Po prostu nie chcę tego robić, ponieważ wybór dla każdego jednośladu to kwestia indywidualna. Pozwolę sobie napisać coś od siebie gdybym ja miał kupować: Dla BMW R 1250 R wybrałbym crash bary ze względu na wystające na boki cylindry, a dla mojego Triumpha Street Triple 765 RS bez wahania wziąłbym slidery, aby nie podnosić zbytnio masy pojazdu.
I to tyle na dziś. Jeśli nadal się zastanawiasz między crash padami a gmolami, zaufaj naszym ekspertom i się z nami skontaktuj! Chętnie odpowiemy na Twoje pytania i pomożemy dobrać Twoje akcesoria motocyklowe zgodnie z Twoimi oczekiwaniami i preferencjami.
DJ